Pomału docieramy do końca stanu 0. Jeszcze wylanie chudziaka w przyszłym tygdniu. Rury kanalizacyjne położone, te od pompy ciepła również także wszytsko póki co jest tak jak powinno. Teraz będzie długi przestój bo niestety znów sprawy papierkowe się przedłużają... :( Więc nie chcemy wznosić się na razie wyżej. Pozytywna strona to taka, że uzbieramy więcej pieniędzy. W ogóle mąż sądzi, że wybydujemy stan SO za 100 tys. Ambitnie :) Jutro uzupełnie tabelkę z kosztami. Fundamenty wyszły tyle ile przewidywaliśmy z materiałami bo około 25 tys.
I kilka zdjęć z placu budowy.
Jeszcze wiele przed nami. Jak jesień będzie tak wyglądać to może uda się w miarę szybko postawić mury i dach ale wszystko zależy od tej wstrętnej papierologii.